piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdział 19

Podniosłam ją i zaczęłam czytać napisany na niej tekst. Pamiętam, że napisałam ją rok temu jak Perrie z dziewczynami opowiedziały mi o swoim dzieciństwie. Muszę im ją dać. Będzie idealna. Ale to jutro.
Zamknęłam szufladę i poszłam do sypialni. Popatrzyłam na zegarek i zobaczyłam, że jest już 19. Przeszłam do garderoby skąd zabrałam spodenki i dużą koszulkę, którą chyba zabrałam Harry'emu. Ale to już nie mój problem, że będzie jej szukał. Razem z ubraniami udałam się do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Włosy związałam w kucyk i wróciłam do pokoju. Podeszłam do okna i zaczęłam patrzeć co się dzieje na zewnątrz. Było jeszcze jasno mimo, że była 19.20, ludzie spacerowali, a na przeciwko widziałam dwójkę bawiących się dzieci. Nie wiem dlaczego, ale strasznie przypominają mi mnie i mojego brata. Patrzyłam tak jeszcze długo dopóki z tego stanu nie wybudził mnie dotyk ręki na ramieniu. Przez moje ciało przeszły ciarki. Odwróciłam się i pierwszą rzecz, którą zobaczyłam były niebieskie oczy. Nie potrafiłam określić co przypominał ten kolor. Dopiero później doszło do mnie, że przypatruję się Niall'owi. Zarumieniłam się na tą myśl i szybko poszłam usiąść na łóżku. Zauważyłam, że Irlandczyk cały czas mi się przypatruje. Poklepałam miejsce obok siebie, które po chwili zajął blondyn.
- Więc co Cię sprowadza do mnie.
- Chciałem o czymś z Tobą porozmawiać - gestem ręki pokazałam, żeby kontynuował - jesteś z Justin'em.
- Em. Tak.
- Dlaczego nie mówiłaś o tym wcześniej! Może nie doszłoby do tego, że... - nie skończył. O co chodzi.
- Że?
- Zapomnij.
- Do cholery Niall! Chcę wiedzieć o co Ci chodzi.
- Chciałbym Ci powiedzieć, ale nie mogę. Szczęścia z Justin'em - i gdy to powiedział opuścił pokój.
O co tutaj do cholery chodzi? Przecież nie mogę mu ani nikomu innemu powiedzieć, że ten związek to ustawka. Moje życie jest do dupy. Położyłam się do łóżka i próbowałam usnąć. Moje życie jest do dupy.

*Oczami Niall'a*

Dlaczego nie powiedziała mi, że jest z Justin'em. Gdy dzisiaj zobaczyłem ich przed domem, a później te zdjęcia w internecie poczułem ukłucie w sercu.
Czyżbym się w niej zakochał? Nie Niall. Nawet tak nie myśl. Przecież ta śliczna zielonooka brunetka jest z Justin'em. Nawet gdyby to była prawda ona nigdy by nie zainteresowała się kimś takim jak ja. Nie jestem ani w jednej dziesiątej tak idealny jak on. Nigdy nie spojrzy na mnie jak na kogoś więcej jak przyjaciela.
Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy. Wybrałem ubrania na zmianę i po chwili byłem gotowy. Czas się upić Horan. Wyszedłem z domu, po drodze informując Liam'a gdzie się wybieram. Zamówiłem taksówkę i gdy przyjechała kazałem się wieźć do najbliższego klubu. Okazało się, że jestem w miejscu, które częściowo należy do Kat. Nie Niall. Nie myśl o niej. Zauważyłem, że przy bramce stoi ten cały znajomy brunetki, którego pamiętam z ostatniego wypadu do klubu. Może mnie wpuści szybciej. Zawsze warto spróbować.
Podszedłem do niego i zacząłem rozmowę. 
- Cześć Billy.
- Cześć Niall. Sam dzisiaj?
- Ta. Muszę trochę odpocząć.
- Rozumiem, więc zapraszam.
- Dzięki. 
Wszedłem do klubu i od razu udałem się do baru. Zamówiłem kilka shotów. Czas zacząć zabawę Niall.
_____
Nareszcie jest :) Kolejny nie wiem kiedy się pojawi. Mam nadzieję, że szybko. :) Liczę na was, żebyście komentowali i do nn.

Zapraszam na ask: ask.fm/Frida152152

2 komentarze: